Policja Świętochłowice: Uratowali

4 min czytania

Nierzadko z narażeniem własnego zdrowia i życia, czasem po służbie, ale zawsze pod presją czasu funkcjonariusze Policji co dzień pomagają i chronią również tę najważniejszą z wartości, jaką jest ludzkie życie. Oto tylko część takich właśnie interwencji, które polscy policjanci skutecznie przeprowadzili od połowy listopada do połowy grudnia poprzedniego roku.

Potrąconą na przejściu dziewczynkę

19 listopada wrocławskie Maślice. Post. Michał Fuławka (OPP we Wrocławiu) w dniu wolnym od służby jechał samochodem ulicami Wrocławia. Zobaczył, jak na przejściu dla pieszych została potrącona dziewczynka. Policjant podbiegł do poszkodowanej, by udzielić jej pomocy. 13-latka została mocno poturbowana, uskarżała się na bóle w różnych częściach ciała. Świadkowie powiadomili centrum ratunkowe, a policjant opatrzył krwawiące rany, okrył dziewczynkę kocem termicznym. Stabilizował jej głowę i szyję oraz wspierał psychicznie aż do czasu przyjazdu karetki pogotowia. (KWP we Wrocławiu)

Ranną na autostradzie

21 listopada autostrada A1. Funkcjonariusz Wydziału Prewencji KMP w Wałbrzychu wracał do domu autostradą A1, gdy na wysokości węzła Łódź Północ zauważył na poboczu rozbity samochód. Mł. asp. Marcel Tereszkiewicz ustawił swój pojazd w bezpieczny sposób i ruszył, by pomóc uczestnikom wypadku. Wraz z innym kierowcą odblokował zakleszczone drzwi uszkodzonego auta i udzielił pomocy przedmedycznej rannej w głowę 56-letniej uczestniczce wypadku. Chwilę potem przybyli policjanci, strażacy i ratownicy medyczni. Kobieta została zabrana przez śmigłowiec Lotniczego Pogotowia Ratunkowego. (KWP we Wrocławiu)

Kobiety na kwarantannie

30 listopada Świętochłowice. W okresie pandemii COVID-19 policjanci odwiedzają osoby przebywające na kwarantannie. Dzielnicowi z KMP w Świętochłowicach przeprowadzali krótkie rozmowy ze sprawdzanymi osobami, pytając też o samopoczucie. Dzięki takim działaniom trzy kobiety w wieku 38, 55 i 89 lat w porę trafiły pod opiekę lekarską. Asp. Rafał Skrzypczak, mł. asp. Patryk Klekot i sierż. szt. Łukasz Krawczyk podczas rozmów z nimi zwrócili uwagę na słaby oddech i brak sił na powiadomienie służb medycznych. Policjanci zareagowali w porę i kobiety trafiły pod opiekę lekarzy. (KWP w Katowicach)

Mężczyznę i psa

6 grudnia Kłodzko. Dyżurny KPP w Kłodzku otrzymał zgłoszenie o pożarze budynku mieszkalnego. Na miejsce zostali skierowani sierż. Marek Mierzwa i post. Kacper Czarny z Wydziału Prewencji KPP w Kłodzku. Policjanci zastali płonący dom i troje mieszkańców w bezpiecznym miejscu. Jednak mimo gęstego dymu musieli sprawdzić, czy wewnątrz domu nikt nie został. W jednym z pomieszczeń znaleźli 76-latka niezdolnego do samodzielnego wydostania się z płonącego budynku. Poza mężczyzną funkcjonariusze uratowali psa i wynieśli butlę z gazem, zapobiegając wybuchowi. (KPP w Kłodzku)

Odwodnioną kobietę

7 grudnia Szlichtyngowa. Jeden z mieszkańców gminy Szlichtyngowa zadzwonił do asp. Marka Łaszczyńskiego, dzielnicowego tej gminy, z wiadomością, że niepokoi się o swoją sąsiadkę. Policjant pojechał sprawdzić, co mogło się stać z kobietą. Na miejscu dzielnicowy dobijał się do drzwi i wołał ją, a po jakimś czasie usłyszał ciche wołanie. Postanowił siłowo wejść do środka, w czym pomogli mu wschowscy strażacy. Wewnątrz, w pomieszczeniu gospodarczym na podłodze leżała odwodniona 65-latka, która nie mogła wstać o własnych siłach. Ratownicy medyczni wezwani przez dzielnicowego zabrali kobietę do szpitala. (KWP w Gorzowie Wlkp.)

91-latka z zadymionego mieszkania

8 grudnia Warszawa. W jednym z mokotowskich mieszkań zauważono wydobywający się dym. O podejrzeniu pożaru powiadomiono policjantów z Wydziału Wywiadowczo-Patrolowego KRP Warszawa II, mł. asp. Wojciecha Dzięgielewskiego i sierż. szt. Jacka Wiśniewskiego. Policjanci dotarli pod blok i weszli do zadymionego mieszkania. Wewnątrz znaleźli 91-letniego mężczyznę oraz źródło dymu garnek z olejem na włączonym palniku gazowym. Policjanci wyprowadzili poszkodowanego na świeże powietrze, ale sami też ucierpieli od duszącego dymu. Uratowany senior i policjanci zostali przewiezieni do szpitala. (KSP)

Życie niemowlaka

9 grudnia Sypniewo. Policjanci z Komisariatu Policji w Jastrowiu patrolowali miejscowość Sypniewo. W pewnym momencie do radiowozu podjechał samochód, z którego wybiegła kobieta, krzycząc, że jej syn nie oddycha. Sierż. szt. Damian Kledzik i post. Wojciech Kulasek ruszyli z pomocą. Trzymiesięczny chłopiec nie oddychał i był już siny. Sierż. Kledzik udrożnił drogi oddechowe i rozpoczął resuscytację, natomiast post. Kulasek był w kontakcie ze służbami medycznymi i zajął się roztrzęsioną matką. Po chwili niemowlę odzyskało oddech, a po przybyciu zespołu ratunkowego dziecko i matka zostali przewiezieni do szpitala. (KWP w Poznaniu)

91-latkę z zadymionego mieszkania

10 grudnia Sulechów. Sierż. szt. Radosław Lisowski i st. sierż. Krzysztof Kasperski w trakcie patrolowania ulic miasta zauważyli kłęby dymu wydobywające się z okien jednego z domów. Powiadomili dyżurnego jednostki i operatora numeru 112 o podejrzeniu pożaru. Ustalili, że w budynku może ktoś przebywać, dlatego weszli do środka i podczas przeszukania pomieszczeń odnaleźli kobietę niezdolną do samodzielnego wydostania się z budynku. Wyprowadzili ją i zaopiekowali się nią do czasu przyjazdu straży pożarnej i karetki pogotowia. Przyczyną pożaru był niedrożny komin, ale dzięki policjantom kobieta została uratowana. (KWP w Gorzowie Wlkp.)

oprac. Krzysztof Chrzanowski

Artykuł ukazał się w styczniowym numerze


Komenda Miejska Policji w Świętochłowicach,

policja.pl/pol/aktualnosci/213723,Uratowali.html

Autor: krystian