Policjanci ze świętochłowickiej komendy zatrzymali jednego z podejrzewanych o kradzież agregatu. Zuchwałym złodziejem okazał się 26-letni świętochłowiczanin. Jednak kradzież urządzenia to nie jedyne przewinienie na jego koncie. Mężczyzna odpowie również m.in. za posiadanie środków odurzających oraz hodowle konopi. Grozi mu do 5 lat za kratami. Dochodzenie w dalszym ciągu trwa…
Do świętochłowickiej komendy na początku stycznia wpłynęło zgłoszenie o kradzieży agregatu prądotwórczego z terenu Ochotniczej Straży Pożarnej w Świętochłowicach. Sprawą natychmiast zajęli się śledczy z miejscowej policji. Żmudna i wnikliwa praca kryminalnych, a także zabezpieczony monitoring szybko doprowadził do ustalenia okoliczności zdarzenia oraz wizerunku podejrzewanych. W miniony czwartek jeden ze złodziei wpadł w ręce policjantów. Mężczyzna nie spodziewał się takiego obrotu sprawy. Okazał się nim być 26-letni mieszkaniec miasta. Stróże prawa odzyskali skradziony agregat. Ponadto podczas przeszukania w mieszkaniu mężczyzny, oprócz słoika z suszem roślinnym, policjanci znaleźli drewnianą szafę, w której mężczyzna hodował w doniczkach konopie. Badanie potwierdziło, że zabezpieczona substancja to marihuana. W chwili zatrzymania świętochłowiczanin miał w organizmie blisko 1,5 promila alkoholu. Po nocy spędzonej w policyjnej celi usłyszał zarzuty. Odpowie teraz za kradzież agregatu wspólnie z inną osobą, posiadanie środków odurzających i ich hodowlę, a także posiadanie specjalistycznego sprzętu do uprawy konopi. Grozi mu 5 lat za kratami. O dalszym losie 26-latka zadecyduje wkrótce sąd.
Dochodzenie w dalszym ciągu trwa. Sprawę prowadzi Wydział Kryminalny świętochłowickiej komendy.
Serdecznie dziękujemy mediom za współpracę i pomoc w rozpowszechnieniu informacji. Jednocześnie prosimy o usunięcie zdjęć podejrzanych lub zamazanie twarzy, z uwagi na ustanie przyczyn publikacji. Dziękujemy również internautom za wszystkie przekazane sygnały i spostrzeżenia.