Świętochłowiccy mundurowi zatrzymali trzech młodych mieszkańców Chorzowa, którzy wkrótce odpowiedzą za czyn karalny przed sądem rodzinnym. Nieletni w wieku od 14 do 16 lat w środę przed godziną 21.00 okradli lombard, a ich łupem padł telefon komórkowy. W niespełna godzinę byli już w rękach policjantów. Jak się później okazało, młodociana szajka wcieliła w życie swój precyzyjnie zaplanowany plan.

W środę tuż przed godziną 21.00 oficer dyżurny świętochłowickiej komendy odebrał zgłoszenie o kradzieży telefonu w lombardzie w Śródmieściu. Na miejsce pojechał patrol dzielnicowych. Już po chwili okazało się, że kradzieży dopuścili się dwaj nieletni. Policjanci po przejrzeniu monitoringu szybko ustalili rysopis nastolatków, po czym ruszyli za nimi w pościg. Patrolując ulice miasta, w okolicy ulicy Katowickiej zauważyli trzy młode osoby, z których dwie odpowiadały rysopisowi sprawców kradzieży. Po chwili młodociani złodzieje byli już w rękach policjantów. Jak się okazało, wszyscy trzej działali wspólnie, bowiem całe zdarzenie było precyzyjnie przez nich zaplanowane. Najmłodszy z zatrzymanej szajki 14-latek stał na tzw. „czatach”. Szybko na jaw również wyszło, że najstarszy 16-latek jest poszukiwany i powinien przebywać w ośrodku wychowawczym. Stróże prawa przewieźli wszystkich trzech do miejscowej komendy. Młodzi chorzowianie noc spędzili w policyjnej izbie dziecka. Odzyskany telefon trafił w ręce pokrzywdzonego. Następnego dnia w obecności rodziców nastolatki usłyszeli zarzuty. Wkrótce ich sprawą zajmie się sąd rodzinny.