Oficer dyżurny świętochłowickiej policji otrzymał zgłoszenie, że z jednego z mieszkań w dzielnicy Piaśniki dobiega wołanie o pomoc. Stróże prawa ruszyli na pomoc. Policjanci weszli przez okno do mieszkania na parterze, gdzie na ziemi leżała 86-letnia kobieta. Okazało się, że choruje ona na serce. Wezwana przez mundurowych karetka przewiozła seniorkę do szpitala.

Do policyjnej interwencji doszło tym razem w Piaśnikach. Na numer alarmowy zadzwonił zaniepokojony lokator jednego z budynków, który usłyszał wołanie o pomoc dobiegające z mieszkania na parterze. Gdy policjanci dotarli na miejsce ustalili, że mieszkanie zajmuje starsza kobieta, która może potrzebować pomocy. Mundurowi sprawdzili, że drzwi są zamknięte od środka. Stróże prawa na miejsce wezwali strażaków i poprosili, aby pomogli im dostać się do mieszkania. Policjanci przez okno weszli do mieszkania, gdzie zauważyli leżącą na podłodze kobietę. 86-latka była przytomna, ale bardzo osłabiona i nie mogła się podnieść. Policjanci udzielili kobiecie pomocy przedmedycznej oraz podali wodę. Mundurowi zdołali skontaktować się z córką kobiety i powiadomili ją o całym zajściu. Na szczęście wołanie seniorki zaniepokoiło sąsiadów, dzięki którym pomoc przyszła w samą porę. Jak się okazało, kobieta choruje na serce. Po interwencji policjantów oraz strażaków, 86-latka została przewieziona przez ratowników medycznych do szpitala.

Pamiętajmy o osobach starszych. Jeśli dłużej ich nie widzimy, nie przechodźmy obok ich drzwi obojętnie. Gdy słyszymy wołanie o pomoc, reagujmy i szukajmy dla nich pomocy. Może się okazać, że dzięki takiej postawie uratujemy czyjeś życie. Policjanci bardzo dziękują zgłaszającemu interwencję za czujność. Jego telefon pomógł w dotarciu na czas.