Porzucona na ogródkach działkowych suczka zmarła - 39-latka usłyszała zarzuty

W cieniu działkowych płotów ktoś znalazł psa tak wychudzonego, że nie dawał już oznak życia. Śledczy ze Świętochłowic ustalili, kto zostawił zwierzę przy płocie w Chorzowie, a biegły potwierdził powolną, bolesną śmierć na skutek głodu i odwodnienia.
- Śledztwo świętochłowickich policjantów
- Znalezisko przy ogródkach działkowych i opinia biegłego
Śledztwo świętochłowickich policjantów
Na początku sprawy to przypadkowy spacerowicz natrafił na przywiązane do płotu zwierzę w rejonie ogródków działkowych w Chorzowie. Mężczyzna powiadomił służby, a pracownicy schroniska przekazali psa pod opiekę lekarza. Mimo podjętej interwencji weterynaryjnej suczka zmarła kilka dni później.
Funkcjonariusze z Wydziału do Walki z Przestępczością Gospodarczą w Świętochłowicach wyjaśnili, że właścicielką zwierzęcia jest 39-latka mieszkająca w tym mieście. Kobieta przyznała się do winy i przedstawiła swoje wersje wydarzeń: miała psa od szczeniaka, jego stan zdrowia się pogarszał, a po przeprowadzce nie mogła zabrać go ze sobą ani pozwolić sobie na leczenie. Zamiast szukać pomocy w placówkach pomagających zwierzętom zdecydowała się pozostawić psa przy ogrodzeniu, licząc, że ktoś go znajdzie.
Śledztwo zakończyło się przedstawieniem zarzutu znęcania się nad zwierzęciem ze szczególnym okrucieństwem. Za to przestępstwo kodeks przewiduje karę do 5 lat pozbawienia wolności.
Znalezisko przy ogródkach działkowych i opinia biegłego
Z opinii biegłego wynikało jednoznacznie, że obrażenia oraz ogólny stan suczki były skutkiem długotrwałego głodzenia i odwodnienia. Ekspert ocenił, że zwierzę było wystawione na cierpienie i powolną, bolesną śmierć z braku pożywienia i wody oraz braku schronienia przed warunkami atmosferycznymi.
Opis zdarzenia, przekazany przez policję i pracowników schroniska, wskazuje na brak podjętych prób skonsultowania się z organizacjami wspierającymi zwierzęta lub z placówką leczniczą przed pozostawieniem psa. To właśnie ten brak działania oraz okoliczności porzucenia przyczyniły się do postawienia zarzutów.
Sprawa pozostaje przykładem interwencji, którą zapoczątkował obywatelski sygnał, i jednocześnie apelem o zgłaszanie takich przypadków służbom, które badają je i podejmują formalne kroki.
na podstawie: Policja Świętochłowice.
Autor: krystian