Sukcesem zakończyły się poszukiwania 51-latka, który oddalił się z budynku w dzielnicy Lipiny, po kolejnej kłótni z konkubiną. Kobieta miała obawy, że mężczyzna może targnąć się na swoje życie. Zaginionego świętochłowiczanina poszukiwali nie tylko mundurowi z miejscowej jednostki, ale również policjanci z katowickiego oddziału prewencji. Odnaleziony wczoraj rano mężczyzna został przekazany pod właściwą opiekę.

W poniedziałek przed północą, do oficera dyżurnego świętochłowickiej komendy wpłynęło zgłoszenie o 51-latku, który miała zamiar popełnić samobójstwo. Na miejsce natychmiast zostali skierowani policjanci z miejscowej komendy, którzy w jednym z mieszkań w dzielnicy Lipiny zastali zaniepokojoną zgłaszającą. W rozmowie z kobietą ustalili, że między partnerami kilka dni wcześniej doszło do kłótni. W dniu interwencji zgłaszająca zastała mężczyznę trzymającego w ręce sznur. Okoliczności wskazywały, że mężczyzna zamierzał odebrać sobie życie. Widząc, że jego partnerka wzywa służby ratunkowe, wybiegł z budynku. Nie zabrał ze sobą telefonu i nie było wiadomo, gdzie może aktualnie przebywać. Świętochłowiccy mundurowi natychmiast rozpoczęli poszukiwania. Rysopis przekazano miejscowym policjantom oraz innym jednostkom policji naszego województwa. W poszukiwania włączyli się także mundurowi z katowickiego oddziału prewencji. Wszyscy sprawdzali najpierw najbliższą okolicę miejsca zamieszkania, a następnie pobliski teren. Policjanci kontrolowali pustostany i miejsca, gdzie mógł przebywać zaginiony desperat. Prowadzone poszukiwania zakończono rano. Policjanci uzyskali informację o prawdopodobnym miejscu pobytu zaginionego. Niezwłocznie postanowili sprawdzić ten trop. Ostatecznie 51-latek został odnaleziony przez świętochłowickich policjantów w jednym z mieszkań na terenie miasta.  Mężczyzna trafił pod właściwą opiekę.