W ręce mundurowych w miniony weekend wpadli trzej mężczyźni z narkotykami. Pierwszy, 36-latek zatrzymany został z marihuaną w sobotę. Z kolei do zatrzymania dwóch pozostałych doszło w niedzielę. Przy obu mężczyznach stróże prawa znaleźli amfetaminę zawiniętą w folię aluminiową. Świętochłowiczanie po nocy spędzonej w policyjnym areszcie usłyszeli zarzuty posiadania narkotyków. Wkrótce o ich dalszym losie zadecyduje sąd. Mogą trafić za kraty nawet na 3 lata.

Pomimo wielu dodatkowych zadaniach, które codziennie realizują mundurowi w związku z epidemią koronawirusa, walka z przestępczością narkotykową nie odeszła na drugi plan. Świadczy o tym zatrzymanie w miniony weekend kolejnych trzech osób z narkotykami. Pierwszy zatrzymany wpadł w ręce mundurowych w sobotę. Policjanci pojechali do jednego z mieszkań w dzielnicy Chropaczów w związku z awanturą domową. Na miejscu mundurowi zastali dwóch mężczyzn. Od jednego z nich wyczuwalna była wyraźna woń alkoholu. W trakcie czynności wykonywanych przez policjantów, będący w mieszkaniu 36-latek był pobudzony i zdenerwowany. Powodem jego zachowania jak się później okazało, nie była będąca przyczyną wizyty mundurowych sprzeczka z ojcem. Już po chwili na jaw wyszedł prawdziwy powód. Okazało się bowiem, że mężczyzna trzymał w mieszkaniu zawiniątko foliowe z marihuaną. Zatrzymany mężczyzna został przewieziony do komendy. Badanie trzeźwości wykazało w jego organizmie blisko 2 promile alkoholu. Po nocy spędzonej w policyjnych areszcie następnego dnia usłyszał zarzut posiadania substancji odurzającej.

Do zatrzymania dwóch pozostałych mężczyzn doszło w niedzielę. Mundurowi z katowickiego oddziału prewencji pełnili służbę na terenie naszego miasta. Podczas patrolowania ulicy Łagiewnickiej, policjanci zauważyli rozmawiających dwóch mężczyzn. Pomimo wprowadzonych od 1 kwietnia br. nowych przepisów dotyczących m.in. zachowania minimalna odległość 2m między pieszymi, mężczyźni stali blisko siebie. Mundurowi postanowili przypomnieć mężczyzną o obowiązujących przepisach i o celu ich wprowadzenia. Zachowane wspomnianej odległości ma na celu zapobieganie rozprzestrzenianiu się Covid-19. Na widok mundurowych mężczyźni zaczęli się nerwowo zachowywać. Jeden z nich, 42-latek schylił się, chowając do skarpetki trzymane w dłoni srebrne zawiniątko. Zachowanie mężczyzn wzbudziło zainteresowanie stróżów prawa, którzy postanowili ich wylegitymować. I tym razem „policyjny nos” ich nie zawiódł. Już po chwili było wiadomo, co jest powodem ich zachowania. Policjanci znaleźli przy obu mężczyznach zwitki foli aluminiowej z białą proszkową substancją. Przeprowadzone badanie wykazało, że zabezpieczona substancja to amfetamina. Obaj zatrzymani świętochłowiczanie spędzili noc w policyjnym areszcie. Na drugi dzień 42-latek i jego 27-letni kompan usłyszeli zarzuty posiadania narkotyków. Grozi im do 3 lat więzienia. Ponadto policjanci wykazali się wyrozumiałością i za niezastosowanie się do zachowania minimalnej odległości, poprzestali na pouczeniu mężczyzn.

Przypominamy!

W przypadkach dotyczących niestosowania się do wprowadzonych nowych obostrzeń w związku z walką z epidemią, o zaistniałych zdarzeniach powiadomiony jest Powiatowy Inspektor Sanitarny. Organ ten może nałożyć na osobę grzywnę w wysokości nawet 30 tys. zł.